
Był taki moment w moim życiu… kuchennym ;), że nie mogłam używać nabiału i większości alergenów. Skończyło się na tym, że powstała seria tart na mąkach bezglutenowych – a to z jabłkami, a to z malinami, a to z dżemem porzeczkowym, a to z rabarbarem (będę je wszystkie sukcesywnie publikować) czy po prostu “antyalergiczne” kruche ciasteczka wegańskie z ziarnami i suszonymi owocami. 😉 Podzielę się dziś przepisem na tartę z jabłkami, a konretnie z musem jabłkowym niesłodzonym, który robi moja nieoceniona Mamcia! 😀

Czas przygotowania | 45 minut |
Porcje |
tArtownica 24 cm
|
Składniki
SPÓD
- 100 g mąki jaglanej
- 200 g mąki kukurydzianej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 szklanka wody
- 0,5 szklanki erytrytolu
- 120 g oleju rafinowanego (u mnie rzepakowy; może też być kokosowy)
- 1 szczypta soli
NADZIENIE
- 750 ml prażonych jabłek (u mnie słoik 750 ml)
- 3 banany
DO TARTOWNICY
- 2 łyżki oleju (do posmarowania)
- 4 łyżki płatków jaglanych (do wysypania)
DO POSYPANIA
- 2 łyżki ksylitolu/erytrytolu (ostatecznie cukier)
- 1 łyżeczka cynamonu
Składniki
SPÓD
NADZIENIE
DO TARTOWNICY
DO POSYPANIA
|
![]() |
Sposób przygotowania
- Przygotowujemy tartownicę (najlepiej szklaną lub ceramiczną), smarując ją olejem i równomiernie obsypując płatkami jaglanymi. Nastawiamy piekarnik na 180 stopni.
- Wszystkie składniki na ciasto łączymy i wyrabiamy tak długo, aż wyjdzie nam "kruszonka". 2/3 wysypujemy na tartownicę. Lekko dogniatamy.
- Na ciasto wykładamy połowę jabłek, pokrojone w plasterki banany i znów jabłka.
- Na nadzienie wysypujemy resztę kruszonki, posypujemy erytrytolem z cynamonem (można wcześniej połączyć).
- Pieczemy ok. 30 minut w 180 stopniach do zarumienienia kruszonki. Serwujemy po schłodzeniu.
Udostępnij ten przepis
Bardzo zachęcił mnie ten czas przygotowania 😊 prosta, wygląda smakowicie i szybka do zrobienia… Nic tylko wypróbować ❤️
A jak się wyleczyłaś z alergii na nabiał? 🙂
Nie napisałam, że miałam alergię na nabiał (?). Piszę tylko, że nie mogłam go używać. Robiłam to na próbę. Chociażby w okresie karmienia piersią kobieta może mieć takie zalecenie, jeśli u jej dziecka podejrzewa się skazę białkową, a ona sama nie ma żadnych alergii, nietolerancji czy nadwrażliwości.
Jak ja lubię takie smakołyki! Ależ bym zjadła kawałek!